Naruszenie dóbr osobistych

Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie, czy ktoś dotknięty naruszeniem dóbr osobistych jest w stanie na tym w ostatecznym rachunku zyskać. Jest. Jest, choć oczywiście nie zawsze. Wiele zależy zwłaszcza od skali naruszeń i ich rodzaju. Obowiązuje zasada, iż pokrzywdzonemu wolno domagać się, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności aby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (np. przeprosiny w prasie). Ma również prawo żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny, a jeśli doszło do wyrządzenia szkody majątkowej, także jej naprawienia (odszkodowania). Wchodzą tu w grę zarówno znaczne, jak i symboliczne kwoty. O tym, jak powinien wyglądać pozew, można przeczytać w komentarzu do art. 187 Kodeksu postępowania cywilnego.

Drugie pytanie brzmi na ogół tak: czy moje dobra osobiste zostały naruszone? Niestety, odpowiedź na nie nie jest prosta. I to z kilku przynajmniej powodów. Katalog dóbr osobistych jest otwarty, w związku z czym pojęcie to podlega stałej wykładni i często zagadką pozostaje, czy jakieś dobro mieści się w tej kategorii, czy też nie. Kodeks cywilny stanowi jedynie, że dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. "Jak w szczególności", a więc oprócz wymienionych istnieją jeszcze inne. Jakie, o tym rozstrzygają sądy. Tylko tyle i aż tyle. Warto rozważyć to, nim pochopnie zdecyduje się o skierowaniu sprawy do sądu.

O tym, jakie koszty wiążą się z dochodzeniem sprawiedliwości w takich sprawach, więcej na stronie poświęconej opłatom sądowym w sprawach cywilnych.

Czy to wszystko? Pozew i tyle? Otóż niekoniecznie. Weźmy pod uwagę chociażby coraz poważniejszy problem, jakim jest naruszenie dóbr osobistych w internecie. Często wiąże się to z naruszeniem prawa karnego, choćby w postaci zniesławienia drugiego człowieka. Wtedy w grę wchodzi nie tylko odpowiedzialność cywilna, ale i karna. Więcej na ten temat znajdziecie Państwo w komentarzu do art. 212 Kodeksu karnego.

A co z naruszeniem dóbr osobistych pracownika? Reguły prawne są tu w zasadzie takie same, jak przy naruszeniach dotyczących innych osób. Oczywiście z modyfikacjami wynikającymi ze specyfiki stosunku pracy. Przykładowo, do pomyślenia jest pogląd, iż pogwałceniem praw pracownika będzie nieuzasadnione dyscyplinarne zwolnienie, o którym mowa w art. 52 Kodeksu pracy. Każdy taki przypadek wymaga jednak odrębnej analizy.

Zapraszam do kontaktu.

adwokat Paweł Wrześniewski